Podobają mi się ozdoby wykonane techniką decoupage.
Postanowiłam spróbować.
Poczytałam, nabyłam drogą kupna to, co potrzeba. Znalazłam pędzel i spróbowałam.
Oto moje "dzieło prawie sztuki".
U góry serwetka z makami, a dół czekał i czekał... aż się doczekał. Wymieszałam kolory z 6 tubek farb akrylowych i wyszły niezłe maziaje.
Muszę dodać, że po tych klejach, farbach, lakierach, wielokrotnych szlifowaniach i polerowaniach, dźwięk zamykanego pudełka jest zupełnie inny niż surówki. Dla mnie ładniejszy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz